niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 2 "Ach makijaż....makijaż"

A tam...a tam stał on taki piękny. Ej, ej Ewela weszłaś do klasy biologicznej w nowej szkole a już zauroczona????OGAR skarciłam się w myślach cały czs wgapiając się w niego.......
-Ekhem-chrząknęła pani
-Yyyy przepraszam za koleżankę-Odpowiedziała pani Lee a kiedy szłyśmy do ławki sturchnęła mnie i zapytała szeptem;
-Ej, mała co ty? Ten gość-wskazała na niego-on podoba ci się czy co??
-Nieeee coś ty Lee jest  no wcale nie jest ładny....
-I tak ci nie wierzę, ale dobra....-powiedziała wyciągając książki torby
-A więc dzisiaj dzieci...
-Jakie dzieci psze pani-przerwał jej brunet z pierwszej ławki chuśtając się a krześle.
-Po pierwsze George nie chuśtaj się po drugie wyrzuć gumę a po trzecie nie pyskuj..
-Jestem GG(dżej dżej) psze pani i Ok wyrzuce gumę jeśli poprawi to pani humor..
-Tak poprawi mi humor Georg'u i siadaj jak pozbyjesz się tego zapychacza z buzi.A więc dzis-zaczęła kontynuować-porozmawiamy o wpływie palenia papierosów na nasze narządy na przykład płuca -powiedziała. No i o takich nudach gadaliśmy na każdej lekcji tylko ostatnia była dosyć interesująca-muzyka. Szłyśmy do sali 165 sali muzycznej wtedy Lee zaciągnęła mnie do toalety-poprawić makijaż, który u mnie wyglądał tak;
a u Lee tak;
kiedy skończyłyśmy skierowałyśmy się do sali muzycznej. Lekcja była o tematyce gitary. Nuty, akordy znane piosenki to kocham. Zgłosiłam się do odpowiedzi kilka razy a Lee siedziała cicho.Po szkole pojechałyśmy o rzeczy Lee a potem do mnie a tam przed domem stała.....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz