Chciałam jeszcze dodać coś o BOHATERACH. Są teraz 'niedostępni' z powodu błedu(mojego:(()...więc WKRÓTCE..moooże ich dodam.
"YOLO-You only live once"
wtorek, 25 marca 2014
Rozdział 7 " KLAPA "
Kiedy wyszłam z kawiarni ruszyłam w strone domu. Weszłam do salonu wołając do mamy, że wróciłam. Odowiedziała, że dobrze i, że mam pójść się pouczyć. Otworzyłam drzwi do pokoju i weszłam położyłam rzeczy na łóżku kierując się w strone łazienki. Wzięłam szybki prysznic i założyłam dresy. Spojrzałam na ekran telefonu. Była godz. 11;30. Niedowiary ile czasuu spędziliśmy w tej kawiarni. Wyjęłam z plecaka "Vans" książki i otworzyłam je zagłębiając się w lekturze dotyczącej 'budowy człowieka'. Jakieeeee to byyło cieeeekawe przeżycie-pomyślałam z sarkazmem. Zbliżała się 17:00 zaczne się szykować. Wtedy usłyszałam dzwięk powiadomienia z twittera. Wzięłam do ręki IPhon'a i spojrzałam. Napisała do mnie pewna nieznajoma. Powiedziała, że bardzo chce się ze mną spotkać, ale odmówiłam. To było meeega dziwne-pomyślałam-lepiej byłoby ją zablokować. Tak też zrobiłam i zaczęłam myśleć kto to mógł być??
Idę na spotkanie. Szłam drogą na skróty na plaże. Byłam już spóźniona o pół godziny. Kiedy weszłam na piaszczystą powierzchnie zobaczyłam go obścikującego się z jakimś 'plastikiem' . Podbiegłam dałam mu w twarz i ruszyłam żwawym krokiem w przeciwną strone.
Przez całą noc płakałam. Nie mam pojęcia dlaczego przejmuje się takimi I D I O T A M I .........
__________________________________________________
Dodałam dziś rozdział. Mam szczerą nadzieje, że ktoś przeczyta!!!!! :(( :(( MAM PROŚBĘ DO EWENTUALNYCH. CZYTELNIKÓW. JEŚLI PRZECZYTASZ ROZDZIAŁ ZOSTAW KOMENTARZ prooooszę<33
sobota, 8 lutego 2014
Rozdział 6 "Pierwsza randka.."
.......a wtedy mój brat wstał i powiedział;
-Ewela...sorry, że najpierw cię wyciągam tak rano z domu a teraz idę, ale praca wzywa..papa mała-powiedział
-Allllle Chaz nie zostawiaj mnie samej-powiedziałam zrozpaczona
-Mała pamiętaj jest z tobą Ryan papa-i odjechał
Wróciłam do stolika tym razem sama odsuwając sobie krzesło usiadłam i nastała krępująca cisza.
po chwili odezwał się ryan;
-Ewela ...sorry może najpierw tak poznajmy się jeszcze raz jestem Ryan-w tym momencie wziął moją rękę i pocałował ją-a ty Ewelina?
-Tak Ewelina-powiedziałam wpatrując się w jego piękne brązowe oczęta-To znaczy Ewela ..taaak mów mi Ewela.
-OK to usiądzmy...kawa, herbata, kakao dla pani?/??-zapytał żartobliwie
-Kawe poproszę milordzie-odpowiedziałam chichocząc
-Już idę zamówić
-Czeeeekam
OCZAMI RYANA
''Oooo boże jaka ona piękna''- pomyślałem. Chaz jednak nie przesadzał mówiąc, że śliczna..jakby jej tu zaimponować????Wiem..tam stoi kasa..nikogo nie ma wydrukuje paragon i włożę go do rachunku za kawe./
OCZAMI EWELI
''Oj, oj jaki z niego dżentelmen..<33''- to były moje myśli kiedy patrzyłam na Ryana stojącego przy kasie i czekającego na kelnera....dobra przestane się na niego gapić bo uzna że jestem jakąś wariatką.......o idzie;
-Jak tam księżniczko??-zapytał tym przepełnionym słoooooodyczą głosem
-Ok mój hrabio
-No to proszę kawa-podał mi filiżankę a pod nią papierek....odczytałam a tam;
"Podobasz mi się, ale ....wstydzę się troszkę..umówimy się jutro na plaży o 18;00..przygotuje niespodziankę jeśli się zgadzasz..??"
O matko jakie romantyczne odpisałam więc na odwrocie;
"Jasne...ty mi też;** ;**....czyli widzimy się jutro o 18 na plaży??...tu masz mój numer 665 342 917 buziaki do jutra...."
czwartek, 30 stycznia 2014
Rozdział 5 " ,Tajemniczy Blondyn..."
Obudziła mnie piosenka ''Imposiblee'' wydobywająca się z mojego telefonu. Odebrałam i zaspanym głosem (była 6;30) zapytałam o co chodzi;
~~~~~~~Rozmowa telefoniczna~~~~~~
poniedziałek, 27 stycznia 2014
Rozdział 4
Rozdział 3 " Łobuz...
-Czy Pani Ewelina White?-powiedział zdenerwowany
-Tak to ja, alee o co chodzi? Czy możemy w czymś pomóc?
-Tak czy mogłyby Panie pojechać ze mną na komisariat? Chciałbym Wam zadać kilka pytań
-Oczywiście...
-A więc proszę do samochodu-wskazał ręką na dosyć stary kilka razy lakierowany radiowóz
~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~
Przez całą drogę nikt się nie odzywał-cały czas trwała krępująca cisza. Po 30 min weszłyśmy do starego budynku z "szyldem" ''ATLANTA POLICE".
-Czy mogłybyśmy się dowiedzieć o co chodzi?-zapytała poddenerwowana całą tą dla nas obu męczącą sytuacją...
-Tak już mówie wejdźcie do pokoju i usiądzcie ja zaraz przyjdę-powiedzial mężczyzna. Więc weszłyśmy zaciekawione i podirytowane jednocześnie.
-Ej Ewela czy myśmy zrobiły coś złego ostatnio..??
-Wiesz co chyba nie przypominam sobie żadnego napadu na bank;))-powiedziałam z uśmiechem. Posiedziałyśmy chwile kiedy wszedł policjant i zapytał czy znamy Georg'a Arthura nasz odp. brzmiała nie, ale kiedy pokazał nam jego zdjęcie i poprosił o chwile namysłu nad nim przypomniało mi się ;
-Aaa wie pan co kojarze-odezwałam się
-To bardzo dobrze a skąd??
-Ja też kojarze gościa-wtrąciła się Lee
-Dobrze rozumiem, ale w jakij sytuacji go widziałyście....
-To było w szkole-powiedziałyśmy razem...(zdjęcie wyglądało tak;)
niedziela, 26 stycznia 2014
Rozdział 2 "Ach makijaż....makijaż"
-Ekhem-chrząknęła pani
-Yyyy przepraszam za koleżankę-Odpowiedziała pani Lee a kiedy szłyśmy do ławki sturchnęła mnie i zapytała szeptem;
-Ej, mała co ty? Ten gość-wskazała na niego-on podoba ci się czy co??
-Nieeee coś ty Lee jest no wcale nie jest ładny....
-I tak ci nie wierzę, ale dobra....-powiedziała wyciągając książki torby
-A więc dzisiaj dzieci...
-Jakie dzieci psze pani-przerwał jej brunet z pierwszej ławki chuśtając się a krześle.
-Po pierwsze George nie chuśtaj się po drugie wyrzuć gumę a po trzecie nie pyskuj..
-Jestem GG(dżej dżej) psze pani i Ok wyrzuce gumę jeśli poprawi to pani humor..
-Tak poprawi mi humor Georg'u i siadaj jak pozbyjesz się tego zapychacza z buzi.A więc dzis-zaczęła kontynuować-porozmawiamy o wpływie palenia papierosów na nasze narządy na przykład płuca -powiedziała. No i o takich nudach gadaliśmy na każdej lekcji tylko ostatnia była dosyć interesująca-muzyka. Szłyśmy do sali 165 sali muzycznej wtedy Lee zaciągnęła mnie do toalety-poprawić makijaż, który u mnie wyglądał tak;
a u Lee tak;
kiedy skończyłyśmy skierowałyśmy się do sali muzycznej. Lekcja była o tematyce gitary. Nuty, akordy znane piosenki to kocham. Zgłosiłam się do odpowiedzi kilka razy a Lee siedziała cicho.Po szkole pojechałyśmy o rzeczy Lee a potem do mnie a tam przed domem stała.....
![]() |